Przede wszystkim strasznie monotonny że ledwo dotrwać można do końca, rozumiem co reżyser chciał pokazać ( system w którym liczy się tylko pieniądz a żadne wartości nie mają większego znaczenia, przepaść między bogatymi a biednymi, rasizm ) ale to wszystko zostało tylko liźnięte a sam tytuł jest tylko żeby przyciągnąć widza bo główny ,,bohater" nawet się o to nie otarł co najwyżej miał taki plan ale z filmu też konkretnie to nie wynika bo koniec końców zabił niewinne osoby ( być może tylko jedną ale nie pamiętam już tego dobrze ) i nic tym nie udowadniając co najwyżej że psychopatów i frustratów nie brakuje i nigdy nie brakowało....